Dnia 4 marca tego roku kilkunastu uczniów z naszej szkoły razem z panią Agnieszką Sikorą i panią Anią Małecką zaczęli niesamowitą i wzruszającą przygodę. Przebyli oni ok. 5 godzin drogi tylko po jedno - po poznanie nowych kultur oraz ich zwyczajów. Było to możliwe dzięki fundacji EuroWeek, która podczas szkoleń przybliża odległe kraje.
Nasze zajęcia to był głównie język angielski, tańce oraz wspólne projekty. Nie byliśmy jedyną szkołą w ośrodku, w którym się zatrzymaliśmy. Podczas tych 4 dni wspólnej nauki nawiązaliśmy dużo znajomości nie tylko z innymi uczniami! Ekipa wolontariuszy, którzy nas nauczali, była najlepsza! Wszystkich ogarnęło uczucie miłej i rodzinnej atmosfery. Niektórzy zaczęli powoli myśleć po angielsku i płynniej mówić w tym języku. To było niesamowite uczucie! Niestety, pożegnanie było najgorszym. Każdemu uroniła się łezka w oku na myśl pożegnania z tym miejscem i ludzmi. Mamy nadzieje, że obie panie i pani dyrektor, widząc nasze zadowolenie, zgodzą się na kolejny EuroWeek! Do następnego!  (Magdalena Homel, Oliwia Kumorek)

W niedzielę po południu (4 marca) wraz z wybranymi osobami z naszej szkoły oraz nauczycielami wyruszyliśmy w stronę Różanki na specjalny obóz angielski zwany EuroWeekiem. Po dojechaniu na miejsce i zakwaterowaniu się w naszych pokojach zjedliśmy kolację i poszliśmy na uroczyste powitanie uczestników. Zapoznaliśmy się tam z naszymi wolontariuszami z różnych krajów - między innym z Nepalu, Gruzji, Filipin, Urugwaju, Łotwy, Indii, Tajlandii, Wietnamu. Opowiadaliśmy sobie, skąd przybyliśmy i co chcemy robić na EW z osobami z innych szkół. Każdy dzień na obozie zaczynaliśmy od tak zwanego Energizer’a, na którym uczyliśmy się tańców z różnych stron świata. Po południu robiliśmy wiele rzeczy. Każdy dzień stawał się dniem pełnym nowych wyzwań. Przykładowo jednego wieczoru musieliśmy przygotować plakaty i tańce na temat wylosowanego kraju (wszystko w języku angielskim). Zawsze wszyscy się śmialiśmy, jednocześnie wiele się ucząc. Na EW poznaliśmy wiele nowych osób z innych szkół, ale również wolontariuszy. Nie wiem co jeszcze napisać, bo każde słowo choć byłoby niewątpliwie pozytywne ciągle wydaje mi się za mało warte. Mam nadzieję, że w kolejnych latach również będziemy wyruszać na taki obóz, na którym tak wiele się nauczyliśmy, i z którego mamy wiele wspomnień. (Izabela Gąsiorek)

ZOBACZ ZDJĘCIA